wstalem rano, lewa naga........
5 rano..... mysle sobie ..............oszaleje.....
ide....... ,a tu...... w korytarzu swiatlo swieci........
swiatlo takie bardzo funky,
takie lekkie , delikatne.....
i tak wisi........
wisi w gorze .... jak ta bombka co sie ja na drzewko wiesza.......
tak wysoko....... i......tak w swieta.........
i sie patrzy czy nie spada...... i czy prosto. czy pionowo......
i tak patrze....... tak do gory .....
na te stopnie...... i to swiatlo......
i tak stoje pare sekund, az tu nagle....
SLYSZE GLOSY, slysze glosy bardzo funky,
takie lekkie, delikatne......
glosy mowia : choc na gore......
... wiec jak glupek szybko lece .......
lece szybko krokiem zwabnym,
bardzo skocznym ...... delikatnym.....
lece szybko....... i tam patrze......a tam matias.........
matias stoi ...... i latarka po mnie swieci.........
latareczka, bardzo mocna,.....
i ja trzyma w prawej rece.....
i po oczach bardzo swieci.....jak to zwykle w swych zwyczajach......
.....ma jebany dzielnicowy......
i jak zwykle. jak to matias flache trzyma .....
trzyma mocno w rece lewej......
i sie pyta......chcesz by grzechy twe,
brzechy ciezkie.... byly dzisiaj odpszczone.........??????
hmmmmmm...no pewnie...... czemu nie....
to gdzie sa korwa kieliszki, pojka ..... i ....... i gdzie sa korwa moje skarpetki.......... ......
bo moje majtki to wiem, ze ty masz........... na sobie.......