Wszystko dookoła wydawało mi się inne, mniejsze, obce, tylko puste miejsce po Nim trwało niezmienione. Pomyślałam, że mogę teraz zbliżyć się, wziąć je do rąk i przygarnąć, a jednak nie mogłam tego zrobić.
Bo w jaki sposób bierze się do rąk puste miejsce po kimś? Niepojęte, jak bardzo boli ...
i przez krótką chwile czułam się szczęśliwa i nie było niczego i nikogo bym mogła podzielić się tym szczęściem, więc przez ta krótką chwile całe szczęście spoczywało na moich ramionach, oplatało od góry do dołu.było tylko moje i moje, i cieszyłam się nim tylko krótką chwilę, bo wszedłeś do mojego życia tylko na ułamek sekudny, jak mogłam pozwolić ci byś wchodził i wychodził z niego kiedy tylko ci się podoba? zadaję sobie to pytanie codziennie, od dnia kiedy poprostu bez słowa z niego wyszedłes. to miała być wieczność, a była tylko krótka chwila...
i to nic,że znowu zmieniłam status na facebooku z 'w związku' na 'wolny(a)'
a tak na marginesie to oprócz tego że mi cie cholernie brakuje i że powinnam czuć złość i nienawiść to dalej bym cie przygarnęła, wiem głupia jestem, ale może przez ten czas.. przez lato i wakacje które zaczynają się jutro i jutro odbieram świadectwo.może dlatego, nie wiem ale nie mogę się odzwyczaić od ciebie, uzależniłeś mnie sobą. i nie tylko mnie..
http://bboy08.wrzuta.pl/audio/5VHJJzjq9BO/natalie_merchant_-_my_skin