Po wczorajszym całym dniu i wieczornym basenie byłam tak zmęczona, że po powrocie najchętniej od razu połozyłabym sie do łóżka, ale nie ma zmiłuj mały walczył do późna. Dzisiaj od rana wzięliśmy się za pożadki! :) Stwierdziłam, że Kacper uwielbia hałas i zamieszanie. Czym większe zamieszanie tym moje dziecko ładniej się bawi i nie marudzi. Tak samo jest z muzyką. Uspokaja go dźwięk odkurzacza i piorącej pralki haha. Jak marudzi wystarczy włączyć odkurzać i już zaczyna się bawić! Nie wiem co mu się w tym podoba no ale... ;-))
Ostatnio podoba mu się też walenie zabawkami o podłoge. Bierze ją do rączki wali nią o podłogę lub macha z całej siły w powietrzu i się cieszy :)
mam jeden wielki dylemat. ?!