.

wiecie od piątku mam wrażenie , że śpie - śpie i mam koszmary . koszmary , które mnie przerastają , które targają moja psychiką , niszczą mi zdrowie - niszczą mnie całą . mają przewage , której ja nie potrafie za wszelką cene przeskoczyć . mieliście kiedyś takie coś , że zajebiście chcecie pomóc , ale nie mozecie , czujecie taką zajebistą bezsilność w sobie , takie poczucie , że jesteście nikim . ja właśnie tak mam .

niektórzy mówią , że śmieszne jest to czym sie zadręczam , że wszystko będzie dobrze , ale powiedzcie .

spędzacie większość czasu ze stworzeniem do którego się przywiązujecie , patrzycie jak rośnie , jak się bawi , jak jest Tobie własnie oddane , a potem pstryk , bajka się kończy , zwierze jest  bezradne nie mogące sobie pomóc . ( wcześniej wzieliście za niego odpowiedzialność) .

   widzicie jak się meczy , jak nie potrafi sobie poradzić , nie je , nie pije , nie wychodzi na pole. leży śpi i tak na zmiane.

w piątek groziła mu amputacja , do której jednak nie doszło. teraz codziennie cierpi przy zmianie opatrunków .

nienawidze pociągów , zaczynam nienawidzić samej siebie ! ! !

. możecie się śmiać , możecie powiedzieć , że jestem chora na głowe - psychiczna , ale nie interesuje mnie to . nie interesuje mnie to co sobie o mnie pomyślicie , niektórzy i tak jaż chyba gorzej nie pomyślą ;) także co mam do stracenia ? NIC ! 

pisanie notek na fbl pozwala mi się wyżalić i wygadać , bo jakoś ostatnio nie mam z kim tak porozmawiać , niestety !

nigdy nie cieszcie się z dobrze zapowiadającego się dnia .

ja też się cieszyłam , i co ? jak to się skończyło ? skończyło się to wiadomośćią od mamy " pociąg obciął Uszatce łapke " .

moja słabość do zwierząt. nic nie poradze że ,  zwierzęta traktuje jak ludzi .

traktuje je tak, ponieważ niektóre zwierzęta zrozumią człowieka bardziej nić drugi człowiek !

ona tylko czasem miała dosyć życia.

Częściej życie miało dosyć jej.