Dopiero patrząc na trumnę uświadamiamy sobie że zycie nie jest niczym wiecznym, że w jednej chwili może sie skończyć, że w ciagu jednego dnia możemy stracić coś najcenniejszego...
Podczas kłótni, sprzeczek, awantur człowiek nie mysli o skutkach, dopiero po stracie wiemy jak źle postępował, jak wiele mógł jeszcze zmienić, ale nie zdążył...
Najlepszym dowodem na to, że było sie dobrym człowiekiem to tłumy osób, które mimo mrozu, mimo wszelkim przeszkodom przybyło tylko po to by byc razem w te ostatnie chwile. To jest cos niesamowitego, gdy widzi sie tak wiele osób opłakując zmarłego. Mimo, że to nie rodzina jednak zawsze gdy jakas osoba umiera umiera także cześć nas, a czas w którym ta częśc się odrodzi jest nieraz długa i bolesna. Gdy kogos zabraknie dociera do nas jak niezwykle pomocna i potrzebna byla ta osoba, że przez cały czas była, a teraz juz jej nie ma...