oj tam, co z tego, że jest już wszędzie xd
tak w sumie to jest gitowo, chyba.
dzisiaj po szkole do twierdzy, a potem na piechtę do maka, zawsze na propsie!
Olka oczywiście musiała coś rozjebać, a potem jeszcze od nas spierdolić. świr :D
po dzisiejszym zebraniu zwątpiłam w moje dobre świadectwo..
NA PRZYPALE ALBO WCALE.
nie wiem dlaczego nie było nas na wielkim melanżu u Sandry.
bardzo żałuję.
nie wiem czemu nie śpie.
bijemy rekord chyba. :D
boli mnie gardło i mam głos jakbym mutacje miała. fu
nie wiem jak to z dzisiejszym dniem, na pewno nie będę siedziała w domu. NA PEWNO NIE
jestem świrem i chce sie śmiać, ale nie mam z czego xd
i mam czkawkę!
coś chyba zaczynam wymiękać...
doooobra, tyle ze mnie :D
;*