Dzień jak co dzień kochany deszczyk znowu sobie pada ...
I nie ma to jak cały dzień leniuchować sobie słodko z moim kundelkiem ...
Może najpierw powiem coś o sobie...
Mam na imie Ania i mam 20 lat, mój Miś nakłonił mnie do zrobienia swojego photobloga ....
A ja oczywiście dałam sie w to wciągnąć bo przecież nie mam nic ciekawego do roboty ...
Przecież mam wakacje i powinnam się przygotowywać do ostatnich egzaminów w mojej szkole tj. Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego, które mam pod koniec czerwca no ale gdziesz ja i sie uczyć to już by nie było normalne ...
Szkoła mnie nie lubiła tak jak ja jej ....
Wczoraj wróciłam z męczącej podróży....
Wybrałam sie ze znajomymi w góry na słowianke :)
To wychodzenie tam czarnym szlakiem kompletnie mnie zabiło ale dałam radę DOTARŁAM do schroniska o własnych siłach i nic nie było w stanie zepsuć mi humoru i ta pobudka w nocy o 2 godzinie gdzie nikt nie mógł słodko spać ponieważ wszystkim było cholernie gorąco a rano właściciel zapytał " kto tak głośno rozmawiał", Madzia już miała mu odpowiedzieć pytaniem na pytanie "A kto tak głośno chrapał i spać nie dawał ???" Biedna jednak się nie odważyła ... Sesja zdjeciowa zostala odbyta w szczerym polu :) W niedziele powrót do szarej i jakże smętnej rzeczywistości .... W drodze powrotnej śpiewaliśmy sobie z Niną piosenki jakie tylko wpadły nam do głowy idąc Żabnicą i widok ludzi patrzących się na ciebie jak na nienormalnego to było bezcenne :) Do teraz mnie nogi bolą i wszystko inne i chyba czas na ......AAAAAA.....DOBRANOC:):):)
PS."IDĘ NA PLAŻE NA PLAŻE ....