(...)
Patrzę w otchłań twą arktyczną, która ciepły sen z mych powiek
Strząsa i na moim czole ryje jedno słowo człowiek.
Lecz pod czaszką, w mroku myśli, ryje wiele innych słów:
Nędzny robak i niewolnik, Pan którego zwie się Bóg.
O, symboli pełne trumny! patrzę dumnie w wasze twarze
I chcę pośród niewolników jednym byc z wolnomularzy!
Monumenty, co niesiecie milion znaczeń niczym rzekę,
Ja pośród milionów ludzi jedna bedę Nadczłowiekiem!
mam 5 z religii na koniec. nie znoszę przeczyć samej sobie nawet dla głupich ocen.
'Boskie' zakłąmanie. nie mam nic do Boga ale Kościół robi czasem z ludzi idiotów.