Sobota. Miała być impreza.
A jest dupa.
Czuję się strasznie.
Fizycznie i psychicznie...
Mój najlepszy kuzyn i przyjaciel miał wypadek..
w pierdolonych niemcach.
Martwię się strasznie...
Nic tylko usiąść i płakać...
A ON nie ma dla mnie czasu.
Praca... praktyki...
Jestem cierpliwa.
Będę czekać. Jeśli on też poczeka.