leżąc wczoraj w objęciach, patrząc sobie w oczy zadaliśmy sobie to samo pytanie.
oboje odpowiedzieliśmy to samo...
zapytałeś mnie, czy jak byś teraz miał wypadek i miałbyś blizny na twarzy albo jeździłbyś na wózku czy bym Cię kochała.
odpowiedziałam, że pokochałam Cię takim jakim jesteś i nie ważne co by się stało ja zawsze będę przy Tobie.
zapytałam się Ciebie o to samo. odpowiedziałeś podobnie.
lecz ja nie potrafiłabym patrzeć jak opiekujesz się niepełnosprawną dziewczyną.
kazałabym Ci odejść do w pełni normalnej.
powiedziałeś, że nie ważne co by się stało Ty i tak będziesz mnie kochał i akceptował taką jaką jestem.
Kocham Cię całego z bliznami czy też nie.
Kochasz mnie całą taką jaką jestem.
akceptujemy swoje ciała takimi jakimi są.
a najważniejsze. akceptujemy całych siebie.
akceptujemy wszystkie nasze dobre i złę decyzje.
pomimo tego, że raniliśmy się to sobie wybaczaliśmy.
nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, jesteś częścią mnie.
JESTEŚ CAŁY MÓJ.
<3