(...)Wiesz, że gdy przetrwasz pierwsze 3 dni absolutnej głodówki, to wpadasz w stan swoistego transu? Twój organizm nie musi nic trawić. Dopiero wówczas zauważasz, z czego okrada cię proces trawienia. Masz nagle tak dużo energii. Żyjesz jak na rauszu. Jesteś kreatywny, podniecony, masz niesamowicie wzmocnione i wyostrzone wszystkie zmysły. Twoja percepcja jest jak sucha gąbka, gotowa wsysać wszystko, co się tylko znajdzie w jej pobliżu. Pisze się wtedy ponoć piękne wiersze, wymyśla się niesłychanie rewolucyjne naukowe teorie, rzeźbi lub maluje prowokacyjnie i awangardowo, a także kupuje z wyjątkowym powodzeniem na giełdzie. To ostatnie mogę z pewnością potwierdzić. Poza tym Bach na głodzie jest... no, jaki jest... Jest tak, jak gdyby grat go sam Mozart. (...)
/List Jennifer do eljota/
A na zdjęciu Monika W :)