o słodka miłości,
otworzylam sie,
niepewna czy moge zaufac.
byles tym czego potrzebowalam,
trzymalam cie tak mocno
i gdybys odszedl,
tak bardzo bym cierpiala..
uwierzylam w nas,
choc balam sie znow kochac.
mury, które zbudowalismy stały się moim domem.
moze bylam juz silna i pewna
ale teraz jestem skruszona...
i choc chcialabym znalezc wlasna droge
-jestem do ciebie przywiazana...
ujawnilam wszystkie swoje obawy
to potoczylo sie tak szybko...
złapałam oddech za jedynym biciem serca
zaszlam tak daleko po to by teraz upasc?
nie niszcz tego...
-ah wiem ze nie slyszysz
czuje sie oszukana,
moje serce i ja - zostalismy pochowani.
choc bylismy jednoscia,
nienawisc dzieli nas na dwie polowy
moj smutek nie zna teraz granic,
w koncu oddalam ci siebie...
ale wierze,
ze jeszcze sie uda
wciaz bede ci ufac, kochac bez granic,
bo i tak
jestem do ciebie przywiazana..