Wraz z przyjsciem wrzesnia,przyszly wielkie zmiany.
Zdziałał tak duzo,ze sama nie potrafie ogarnac tego w umysle. To w jaki wielki sposob wkroczyl w moje zycie jest niewyobrazalne.Jakby fragmenciki serca mialy nozki i odeszly... Jakby wartosci przerosly uczucia, a wrazenie,ze to powtorka zastapily swiadomosc. Oczy maja klapki, a sercee rozpalone. Przywiazanie zastapione inna osobowoscia,stracilo na uroku.
A moze niechec poprzedzajaca czyn.Niewytlumaczalne zmiany,bolesnee zerwanie wiezi trwajacych wieki. Kroki nie przeszkoda,milosc rowniez, w czym rzecz? W osobie byc moze. Ale jest ta iskierka,ta nadzieja mowiaca,ze znaczymy,ze znacze, ze jestesmy.Chec odzyskania soczystych barw swiata,naszego swiata, w ktorym zwyklosci nie bylo.Kochane usmiechy otoczone ta atmosfera lepszego jutra,pieknego dzis.Nasycenie wzajemnoscia drugiej osoby.I to poczucie,ze przyjaciel nosi Cie w sercu,ze nie odszedl.
Wu