To było jesienią. albo we wrzesniu.
mniejsza o to.
Przynjamniej w miare na tapecie wygląda, i nawet zapomnialem ze sam je zrobilem.
przeszłość to przeszłość i muszę się z nią pogodzić i ją schować.
Dzień drugi z bycia mężczyzną i pokazywania maski, bo wlasnych łez nie pokazę. 2kobiety widzialy jak płacze. i nikt nigdy wiecej nie zobaczy.
Czy musze byc tak pojebany, by nie wiedziec, czego chcę?
A moze ja po prostu juz to wiem i nieswiadomie do tego daże?
tego potwora trzeba zabic.
Powiesiż, za pośrednie żebro. kiedyś ukradł bym jakąś księżniczke i bym mial problem tegoż własnie wieszania z glowy.
muszę sobie zadac pytanie. juz je kiedys zadalem i schowałem całe serce gleboko w sobie, tak że jedynie podswiadomość dawala mi znać, ze rany sie nie zagoiły.
Czemu teraz jest to trudniejsze? bo sam sobie i jej w sumie spieprzyłem zycie. nie ma mnie już w jej sercu.
Powinienem sie cieszyc, bo sam jej przez to nie zabije.
Moze kogos znajdzie... a może juz ma...
w kazdym razie nie powinno mnie to obchodzić.
Użytkownik killforfun
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.