Pih the best ! Tekst piosenki Femme Fatale
[wstęp] Nie wiesz jak to jest, Kiedy zakładam swoje ciemne okulary nocą, Widzę więcej niż inni, Wszystko co było dotychczas, Wydaje się takie proste,
[1] Przysłania cały twój świat kiedy wypina dupę, Jej ulubiona pozycja nie na psa a na sukę, Chce coś z życia, Wie że skończy się zgonem, Piękne ciało, jak każde inne, gdy rozłożone, Chce coś z życia, Atramentu nocy treści, nie formy, Zbiera pamiątki z miejsc swoich zbrodni, Chce coś z życia, Jest tu gdzie szelest, dzieciak, papier, Gdzie pije się krew ludzi, I żywi ich się strachem, Nie jestem porurą jak te wszystkie inne dupy, Pieniądze szczęścia nie dają, Dają je zakupy, Imicz twojej ex, pół chuja przy niej wart, Czarne loch, puszcza farbę, na styrany kark, Nie zobaczysz zobaczysz jej raczej, Wśród sprzątaczek, jej uniform to latex, Słuchaj dzieciaku, jędrne uda, Mokra, gorąca pizda, Na jej nogach, nie odnajdziesz, siatki żylaków, Dla twoich starych, prawdopodobnie, jest przeklęta, Nie każdy szanuje pracę w biurze obsługi klienta, Pamiętaj, za każdym razem gdy się przytula, Diabeł tkwi w szczegółach, ściśnij dłoń, połóż króla,
[refren] Jej każdy ruch, smak tych ust, kształtny biust, Ona, jest jak w dłoni nóż, Do twojej kieszeni wejdzie twoją ręką, Uno momento, zwolnij tempo, Zakładasz jej kajdanki na oczy wiążesz szal, Ona wbije Cię na pal, Femme Fatale, Czułe podszepty na twoje ucho, Jest twoją suką, najlepszą suką
[2] Stop klatka, psychodeliczne światła w orgii, Studiujesz szczegóły, jej anatomii, Mokry orgazm, soki z parującej cipki, Odpowiedź na każdego mężczyzny skryte modlitwy, Przebrana za zakonnice, Ty pod jej habitem, Gotowa na gromnice Ty liżesz jej i, I nie ważna cała reszta (reszta) Kiedy na niej się rozgrzesza, Każda noc, poza nią, żadna się nie liczy, Po portalach wspólnie szukacie, niewolnicy, Nie wiesz, nie wiesz co tracisz leszczu, Nigdy sucha, jak lato bez deszczu, Jej słodka, otwarta tylko dla Ciebie rana, Wabi jak darmowy kibel na złoty strzał narkomana, Chociaż ona na kolanach, trzyma Cię za jaja, Kocha kochać, kocha być kochana,
[refren]Jej każdy ruch, smak tych ust, kształtny biust, Ona, jest jak w dłoni nóż, Do twojej kieszeni wejdzie twoją ręką, Uno momento, zwolnij tempo, Zakładasz jej kajdanki na oczy wiąże szal, Ona wbije Cię na pal, Femme Fatale, Czułe podszepty na twoje ucho, Jest twoją suką, najlepszą suką
[3] Mógłbyś porwać z nią samolot, we dwoje sami Tymczasem leży z głową, między jej udami, Jesz ustami, dla niej chleb powszedni Ty czujesz się, jak wegetarianin w rzeźni, Kiedy stoi przed Tobą naga, Skurwysynu, bądź mocny i opuść szlaban, Gdyby chciała Cię kiedykolwiek zostawić, Wiesz że będziesz musiał, ją i siebie zabić, Liże Cię po twarzy czysty atawizm sapie, Ciągniesz ją za włosy, opierasz o parapet, Pierdolony skowyt z okna nocy dziewięć godzin, Likantropia, zwierzęca satysfakcja, a po stosunku pocałunek, niby szuka pocałunku, Uciekając z rana, tylko udaje wstyd, Boże, co byśmy zrobili, bez tych cip.
[refren] Jej każdy ruch, smak tych ust, kształtny biust, Ona, jest jak w dłoni nóż, Do twojej kieszeni wejdzie twoją ręką, Uno momento, zwolnij tempo, Zakładasz jej kajdanki na oczy wiąże szal, Ona wbije Cię na pal, Femme Fatale, Czułe podszepty na twoje ucho, Jest twoją suką, najlepszą suką