Chciałam- mam ;(
Rozwaliła najpiękniejszą recz jaka mnie spotkała w życiu.. ;(
Mam to na własne życzenie..
Nie wiem dlaczego to zrobiłam.. Nie wiem po co..
Być może się po prostu bałam.. ;(
Ale dziś to nie ma większego znaczenia bo nie chcesz mi pozwolić na naprawienie mojego błędu.. Mojego największego życiowego błędu..
Nie ma jak to innym doradzać a samemu wszystko spieprzyć!! Jestem beznadziejna.. Jestem do nieczego.. KRETYNKA- tak jednym słowem można mnie określić..
Już 2 miesiące Cię nie ma a boli tak samo mocno.. Wiem, że Ciebie bolało tak samo ;( Ale ja nie wytrzymuje sama ze sobą..
JESTEM DNEM.. JESTEM NICZYM.. JESTEM BEZNADZIEJNA.. WIEM O TYM !!!
Błagam pozwól mi wszystko naprawić.. Przecież nasze uczucie coś znaczyło. Te lata razem miały sens. Teraz nic nie ma sensu bez CIEBIE Dawidku.. ;(
Ale wiesz, ja nadal mam nadzieję.. Jak ta głupia.. Czekam na Ciebie.. Każdego dnia czekam na informacje od Ciebie, na dwa magiczne zdania: "Kocham Cię. Wróć do mnie." Doczekam się? Może tak.. Ty na to nie dałeś żadnej szansy.. Ale nadzieja umiera OSTATNIA. I tak zawsze było..
Znasz Hymn św. Pawła o miłości? Czytam go każdego dnia i wiem, że to co czuje do Ciebie to najprawdziwsza miłość..
"Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)"
Ciężko mi.. Ale zawsze cierpliwość popłaca.. Wierzę w nas.. Wierzę w miłość.. Bo miłość zawsze wygrywa..