Chciałabym chwilami nie wierzyć.
Po prostu słuchać i nie brać do siebie żadnych obietnic.
Nie czekać.
Chciałabym chwilami nie czuć.
Bez nienawiści stworzonej z miłości. Bez strachu.
Bez emocji.
Chciałabym chwilami nie oddychać.
Oderwać się od trudności i niepowodzeń. Utonąć.
Bez powietrza.
Ale byłoby zbyt łatwo.
A przede mną naprawdę ogrom zmian.
W styczniu przeprowadzka do Berlina.
Trochę się w sumie boję.
Trochę mocno.
Pieprzony natłok myśli.
Ten stopień szaleństwa jest już bolesny.
Za każdym razem opuszczasz mnie od nowa.
Berlin. 19.05.13