Powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja. Pluszowe połączenia powinny mi wystarczyć. Jestem mile widziana w swoich ramionach, ale zanim to, muszę znaleźć się w miejscu niezwykłego spełnienia, które spełnieniem nie będzie. Myśli wariata podpowiadają mi aby zabrać część pięknych genów i stworzyć z nich nowość. Po raz kolejny złamałam najważniejszą zasadę życia i śmierci. Widziałam właśnie zbożowe, zielone pole dostępności, które nie pozwala mi spać. Moje chmury są pełniejsze kwiatami niż zwykle, a tęsknota wlewa mi się między żebra. Serce mam wydrapane pełnością esencji, cudownością wieczorów. Esencja właśnie jest pusta. Tylko nie zakochaj się przypadkiem do szaleństwa w tej nocy, bo zgubisz drogę. Znikam życiową winoroślą, zamienię różany ogród na białe mury. Cóż to za szyderstwo!