Ostatnie dni wakacji spędzam między innymi na błąkaniu się po poznańskich zoo.
Słit focie z osiołkami zawsze na czasie - wyczuwam między nami spore pokrewieństwo!
Opublikowano nam dziś plan zajęć na najbliższy semestr. Jest bardzo... ścisły, tak. I bardzo matematyczny. Ale przecież wiedziałam o tym, zanim wybrałam swój kierunek (akustyka).
Wychodzę z założenia, że nie ma takiej dziedziny wiedzy, której myślący człowiek nie jest sobie w stanie przyswoić - choć może do tego potrzebować więcej czasu, niż ktoś o naturalnych predyspozycjach. Jeśli w dodatku bardzo chce się coś polubić, nie może się nie udać!
Traktuję to jako wyzwanie. Do tej pory siedziałam zdecydowanie po humanistyczno-językowej stronie nauki - zróbmy więc eksperyment i przestawmy mnie na tę ścisłą!
Cel na ten rok: polubić matematykę.
Skoro udało się z fizyką, którą kiedyś uważałam za zbyteczną, a dziś za fascynującą - dlaczego nie z matmą? :)
Pozytywna piosenka na chłodny jesienny wieczór:
Tell everybody I'm on my way
New friends and new places to see
With blue skies ahead, yes I'm on my way
And there's no where else that I'd rather be
:))