1O

Zauważyłam, że poprzednie zdjęcie bardzo się wszystkim podoba. Cóż, cieszę się :D Tak w ogóle, to przed chwilą wróciłam - w Mc'Donald było super, tylko ten hamburger jakiś taki nieciekawy, ale za to frytki pierwsza klasa. I najlepsze te nasze zabawki Pikachu, o lol XD Nie można pominąć także "przeciętnego amerykanina", jakie beki były plus łazienka i suszenie rąk. Kiedy się ociepli, MUSIMY iść na pole i sobie tam jakieś zdjęcia porobić :D Kurde, w przyszłym tygodniu być może przyjdzie ten cały święty obraz, a jeśli będzie 21. albo 22. to ja nie wiem co zrobię. Nie no, ale żeby dwa najlepsze dni roku miały być popsute, bo będzie obraz?? Nie, nie i jeszcze raz nie. Właściwie już tego 22. może sobie nawet właściwie przyjść, byleby nie 21. bo wtedy mama pewnie weźmie sobie urlop i nie będzie Patryka, a kiedy indziej pewnie nie będzie mógł przyjść. Pieprze, nawet jeśli obraz będzie w moje urodziny, wybywam z domu z Agnieszką, no bo sorry - to w końcu moje urodziny nie mam zamiaru spędzić ich cały dzień się modląc. Dupa!! I jeszcze ten chory pomysł taty, że obraz będzie u mnie w pokoju, a ja się przeniosę na kilka dni do innego pokoju. Nie no, pogratulować!! Nigdy w życiu, kurde. Ja będę u siebie i nikt mnie nie zmusi, żebym spała gdzie indziej!! Tak poza tym, to wszystko okej :P

edit: pada sobie u mnie śnieżek. Już go dużo jest, huehue. Mjulciś był na spacerku, i sobie po nim tak fajnie brykał. Poza tym to ciepło jest, może jakieś dwa stopnie na minusie tylko :D Zaczęłam pisać książkę na komputerze pt Czekoladowe kakao. Opowiada o nastolatce i jej problemach, a przynajmniej ma opowiadać, bo na razie napisałam tylko pięć linijek tekstu. Więc życzcie mi powodzenia XD