dzień w rytmie zakupów.
wczoraj bardzo udanie + wieczory spacer z M. na propsie.
zaraz ogarnianko trochę chemii bo M. na longu się turla do Rezydencji.
sukienki dwie zakupione,bluza jakś jest-bez krzywdy.
spierdolony tydzień się szykuje,jak ja to kocham.
dwa weekendy- off z Gdańska.
pierwszy czerwcowy za to zapowiada się dobrze.
elo.