"Najpierw ssij, potem wypluwaj to białe".
Wiem, jestem straszna, ale nie mogłam sie powstrzymac xDD
Toffik przybyła do krakowa, to przywitałysmy ją tradycyjnie w szisza barze na grodzkiej :D
Przyzekam, nie było w niej żadnego narkotycznego dodatku, tylko pyszny tyton różany, który wymiatał :3.