Zmieszana z podmuchem codziennego dnia
Tracę barwy w odcieniach szarości.
Tu nikt nie zna kolorów nazw.
Czemu tu jestem i dlaczego to ja mam się dostosowac?
Kolejny raz zawiodła naiwnośc
Tęczy znów brak. Pozostał smutny strumień deszczu.
Nie mogę spac. Brakuje mi Ciebie