Ona jest ze snu, a ubrana w codzienność
Dla mnie zrzuca ją, kiedy robi się ciemno
By w środku nocy tańczyć razem w świetle gwiazd
Zamykam oczy, tańczy cisza wokół nas
Bo całkiem inna jest jej niewinność
Każdy jej taniec jest wyłącznie dla mnie - i zawsze już zostanie
Ona jest ze snu, a ubrana w codzienność
Dla mnie zrzuca ją, kiedy robi się ciemno
O dziwo, czas, który goi rany, pokazał też, że w życiu można kochać więcej niż jedną osobę.