Zawody w WKKW Kwiekach.. XD ogólnie spoko,organizatorzy fajni,sędziowie również.
Na ujeżdżeniu frajer Bajer się spłoszył jak sędzia wstał.. i za to jestem wściekła na niego,bo przejeżdżaliśmy obok budki sędziowskiej z 4 razy
Na skokach było sporo eliminacji,zrzutek etc. Za to,że histeryzował na parkurze nie jestem zła.. (było się czego bać) później sędziowie zgodzili się żebym zrobiła tam sobie trening.
Najpierw wsiadła moja trenerka,która po 5 minutach była zdyszana i zlana potem XD poskakaliśmy i było ok.
Crossu jednak nie jechałam,ponieważ nie chciałam skończyć jako naleśnik przez tego konia.
To były jego pierwsze w życiu zawody WKKW XD Później mogliśmy ogarnąć kros po konkursach.
Teraz szykujemy się na mistrzostwa województwa w ujeżdżeniu 4-5 październik