No to mamy 2009 rok.
Oby te 12 miesięcy nie były takie same jak jego pierwsze dni.
Bynajmniej ja bym sobie tego życzyła.
Było 'fajnie', do czasu.
Niestety zakończyło się szlabanem.
Cudem dostałam się do komputera.
Nie powinnam z niego w ogóle korzystać,
przecież muszę ponieść konsekwencje...
No to chyba będzie na tyle.
Aaa, i jeszcze jedno.
Znajdziecie mnie tylko pod telefonem.