Mój mózg ani na moment się nie wyłącza. Nie robi sobie przerw. Wszystko jest przecież takie ważne. Leniwa sobota mija z telefonem w dłoni, siedzę, spoglądam na mglisty, nieczuły świat, ten świat rani przecież swoim wyglądem, skubię usteczko. Marzę. Jestem gdzieś indziej, w jakimś innym świecie. Ciało zasypia na siedząco, ale umysł drązy milion tematów naraz. I weź tu człowieku odpocznij. Rozczarowanie-przed samą sobą nie odpocznę.
+ herbata.