W piątek rodzice wyjechali i w piątkową noc dopadła mnie gorączka, która nie schodziła do dzisiaj, więc weekend do dupy, mimo, że miałem trochę planów ale cóż, zdrówko ważniejsze... Jutro idę na badania wstępne z medycyny pracy i do okulisty i jeśli wszystko pójdzie szybko to od jutra zaczynam staż :)