Cześć!
Nazywam się Ciapek, mam 3-4 lata. Chciałbym opowiedzieć Wam historię mojego życia, która nie jest zbyt kolorowa. W pewnym momencie znalazłem się na ulicy, całkiem sam. Przyznam, że byłem nieźle przestraszony i zastanawiałem się gdzie jest mój człowiek. Zostałem odłowiony i trafiłem do przechowalni, na łańcuch. Po pewnym czasie ktoś mnie zabrał, tam też nie było mi dobrze. Szybko mu się znudziłem i znowu wróciłem do przechowalni. Moi opiekunowie tam byli świetni i naprwdę ich lubiłem! Mam sporo kolegów i koleżanek. Teraz znajduję się w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Tomarynach, gdzie nie sprawiam kłopotów a panie, które mnie odwiedzają zabierają mnie na spacery i rzucają piłeczki, które kocham. W ogóle uwielbiam się bawić! Mam mnóstwo chęci do życia i energii. Ale to nie zastąpi mi prawdziwego domu, naprawdę potrzebuję człowieka.. W zamian za dobrą opiekę i czułość oferuję oddanie i przyjaźń.