Kurwa raz to już napisałam to mi usunęło =_= nie chce mi sie tego pisać jeszcze raz ... tak czy siek piątek wieczór i sobota rano u Szakala było fajnie. Cosplay, wyjście do żabki, sesja zdjęciowa na lwie, rozmowa z "panami" na przystanku. w sobote rano opóźniony pociąg do wro. wieczorem gorące kawa z McDonalda na rynku o 22:00, samotna przechadzka dookoła ratusza przez 3h i ogólna samotność . Tyle w skrócie <dość duuużym>
Dzięki Elzei za pocieszenie :*
Dzięki William za rozmowe xD
Dzięki Oishii i Szakal że jesteście :*
Dzięki Bea za to że pozwalasz mi być sobą :*
Dzięki Krasnal za szczerość i wsparcie :*
Reszcie dziękuje za wszystko za co mogę dziękować xP ;*
I tried so hard
And got so far
But in the end
It doesnt even matter
I had to fall
To lose it all
But in the end
It doesnt even matter