o Bosz jak ja dawno nie pisałam na phototoblogu. Nawet nie wiem od czego zcząć. Hmmmm siedzę sobie w szlafroku i słucham green day. jako że nie mam co robić bo na wstążkę z pasmanterii czekam to postanowiłam że wkońcu napiszę. A więc tak pomijając święta bonie chce mi się opisywać męczarni z moimi kuzynkami to ostatnio byłam na lodowisku z mangowcami-co widać na zdjęciu (ostatnio czytaj wczoraj) było faajnie :D a zdjęcie powyżej to jedyne moje normalne zdjęcie z tego wyjścia. Na każdym wyglądam jakbym miała zeza albo wogóle nie wyglądam xP. Myślałam że będzie gorzejo ale bywa xD. I muszę kończyć bo mi nie pozwala komp więcej pisać :( Baka komp.