To jest jak uzależnienie. Uzależniamy się wzajemnie od siebie i żyjemy z uzależnieniem którego ciężko wygonić z codzienności. To tak jakby nałogowy palacz rzucił palenie ale nachodzi go cholerna ochota tego pieprz*nego papierocha. Tak jest z naszą miłością, kochanie. To tak jakby alkoholik potrzebował kieliszka wódki, tak ja potrzebuje Ciebie, obok. Teraz, zaraz, natychmiast.