Irytacja. Niektórych miejsc nie obejmuje swoim zasięgiem. Ale nie tu. Tu z równawagi wyprowadza mnie obecnie cokolwiek (ktokolwiek). Być może wrzesień wisi już w powietrzu. A jeszcze niedawno wykluczałam istnienie słowa 'stresik'. Postaram się jeszcze dzis uwierzyć, że wszystko jest stanem umysłu i obudzić się rano z obojętnością, która pozwoli mi znowu mieć wyjebane. Po prostu, beztrosko. I tak właśnie będzie, bo już niejednokrotnie pisałam, że te wakacje od początku do końca będą takie, jakie chce żeby były :)