Kto mi kupi drążek pogo???
Dodałabym zdjęcie wczoraj ale mi się nie chciało, zgodnie z powszechnie znanym poziomem mojego lenistwa. Do tego co własnie robie zmusiła mnie osoba wredna, czająca się za płotem (przez który brat karze mi skakać), nieprzewidywalna, mówiąca do mnie czesto "mięso tez byś chciał" a także posiadająca pół mojego mógu, całkiem dobrze znająca mnie oraz jak się niedawno okazało jedna z niewielu osób która potrafi doprowadzic mnie do śmiechu w każdej sytuacji. (i wie co znaczy bekać na wesoło!) Sama podsuneła mi to zdjęcie (choć robiła je Marta) i to własnie jej (znaczy Agacie) dedykuję je i tą cudowną notkę. (ciesz sie że pominęłam te kompromitujące informacje o Tobie^^).
Czekam aż z wojska wrócisz na różowym kucyku Pony, mój KakoDemonowy-Ryceszu.
Na zdjęciu oczywiście Ja. Jak łatwo zauwazyć jestem w różowej sukience (taaak!) i stoję w swoistej cieczy potocznie nazywanej wodą znajdującej sie w zbiorniku wodnym nazywanym Jezioro Łukcze. I tam jest lato. I wakacje. Najazjebistsze na świecie swoją drogą.
Ale parujemy?
[a co do ostatnich dni to powiem ze koncert zajebisty. pomazane autografami ręce których się czepiaja nauczyciele też. (czy oni myślą że sie nie myjemy?) duży siniak na łydce ujdzie, gorzej z tym na tyłku. masakryczne sprawdziany w tle. plany zabójstw wrednych nauczycieli opracowane (tylko death note mi potrzebny, ma ktoś na zbyciu?) faza? obecna! pierwsza śmierć w tym miesiącu zaliczona. dzień kobiet zawalisty. rocznica ślubu oblana. joe monster w użyciu]
"Pół miasta myśli o niej,
kiedy zasypia i gdy budzi sie co dzień"