diametralnie...

zmiany wokół nas mnie zaskakują... ludzie się zmieniają, nawet nie potrafię określić czy miałam z nimi cokolwiek do czynienia... świat wariuje i to chyba coraz bardziej... a ludzie się temu poddawają.

nasz kochany maluszek rośnie i daje się ciągle we znaki co wprawia mnie w coraz większy zachwyt i nie mogę się go doczekać :)

razem z "tatą" i "narzeczonym" pięknie sobie dajemy radę :) wyprawka już jest, teraz czekamy tylko na największą gwiazdę :)

Dafek sobie pojechał na wycieczkę, nie ma mnie kto grzać więc od razu chora jestem :/ a co sobie będę żałować :P nie możemy nic na to poradzić tylko czekamy i tęsknimy bardzo za nim ze synkiem :) :*

buziaczki i spokojności dla maturzystów :) to nie jest takie straszne jak się może wydawać :P

kocham Cię kochanie !! <3