Sama nie wiem jak przezylam ostatnie ponad 2 tygodnie... to chyba byl najciezszy pod wzgledem fizycznym i psychicznym okres w moim zyciu... duzo pracy... malo snu... mnostwo stresow... lez... i problemow... a wszystko to przez osoby 'trzecie'. Moie zycie przez ostatni rok bylo calkiem fajne... ale niestety znowu zamienia sie w pieklo a Ja po prawie 17 latach nie mam juz sil... jestem slaba psychicznie... a moje cialo pod wzgledem fizycznym odmawia wspolpracy... leki nie pomagaja... mam dosc. Kiedy w koncu bede mogla zaczac zyc wlasnym zyciem... Zdechnij i daj innym zyc... Z tego miejsca przepraszam wszystkich ktorych zawiodlam... obiecalam i nie dotrzymalam obietnicy... nie moglam nie mialam kiedy... ... ... ... nie daje znakow zycia ...bo nie zyje... Ja sie mecze z tym calej gownem wokol mnie.