Mam total masakrę na głowie...nowe tonery czekają ale póki co nie mogę się brać za robienie nowych herów... więc pozostaje mi poprawić niebieski (ale to jutro) żeby jakoś w weekend wyglądać (parę osób mnie uprzedzało że niebieski ohydnie się spiera ale oczywiście nie posłuchałam ...teraz wiem co miały na myśli)
Trochę ogarnęłam nocleg w Wawie może uda mi się spać w mieszkaniu znajomej Kasi... podobno już do niej dzwoniła i ma odebrać w Gdańsku klucze od jej mieszkania (laska podobno jest za granicą a mieszkanie stoi puste), niby to już pewne ale dopóki nie będe miała w ręku kluczy to nie uwierzę. Wolę się za szybko nie cieszyc bo się znowu rozczaruję.