Tak wiem że milion razu wspominałam tu że kocham Władcę Pierścieni... książki są świetne... filmy równie dobre... każdą części widziałam niezliczoną ilość razy ... a wersje rozszerzone kocham jeszcze bardziej
...dlatego niezmiernie się ucieszyłam jak zobaczyłam dziś trailer klik Hobbita
...książka była rewelacyjna!... gdzieś zaginęła w domu jak ją w końcu znajdę z chęcią przeczytam po raz trzeci (choć nic nie przebije mojego brata który regularnie co roku od lat czyta wszystkie części WP i Hobbita, taki coroczny rytuał ...dodatkowym plusem tego że brat pana Tolkiena lubi ...jest to że mam w domu większość jego książek^^)... ale wracając do tematu...
W sumie sama nie wiem co sądzić... nie zamierzam marudzić (może moje wyobrażenia krasnoludów były nieco inne... no ale mignęli mi oni jedynie przez ułamek sekundy przed oczami, to za mało żeby zacząć zrzędzić że nie wyglądają tak jak bym chciała) czy za bardzo się ekscytować tymi dwiema minutami... po prostu z niecierpliwością czekam na film... chce JUŻ... a czekać trzeba rok... a potem kolejny na drugą część