To też miałam dodać wczoraj, ale okazał osię że wykorzystała limit...dziwne
Niema to jak zdjęcia zrobione przez czterolatke :D
Wczoraj...miałyśmy wstać o 4.00 wstałyśmy o 10.00 xDDD odrazu do Kasztanki na ćwiczenia stania w miejscu i nieruszania się przez 5 sekund OK potem jeż i rużne rzeczy. Bardzo gorąco było

, wziełyśmy kotecki i siedziałyśmy w basenie, tz ja sedziałam w basenie a dziewczyny obok :) potem była masa sprzatania i wspomnienia "różowej szmaty" z soboty xD
Dziewczyny pojechały a ja poćwiczyłam jeszcze troche z Kasztanką, była grzeczna, może troche znudzona ale przynajmniej niechciała mnie zabić. Zrobiłyśmy jeża ustepowała na druga faze a wczoraj na trzecią/czwartą i spróbowałam też znizyć głowe i się udało haha :D potem dużo głaskania i karmienia i głaskania i karmienia.
A co się dzisiaj działo to w nastepnym wpisie