wczoraj, bo nie pamiętam co było przedwczoraj
---------------------------------------------------------------------------------------
Wstałam jak zwykle o 12.40, a tutaj na domowy dzwoni Guga.. WTF HAHAAHHAAA
mówi, że miałam do niej wbić o trzeciej po południu, ale jak byłoby to możliwe, skoro wstałam dopiero teraz XD
a więc umówiłyśmy się, że ona do mnie przyjdzie i weźmie aparat (juuż wiedzialam co się kroi)
no i poszłyśmy w teren.
CEL GŁÓWNY - PARK GOETZA, ale po drodze narobiłyśmy tysiące fajnych zdjęć, które.. niekonieczne mogą zostać opublikowane XD
jak już wracałyśmy oczywiście musiało mi się przytrafić coś tak zajebistego, że... ugh
ptak mnie obsrał
i
to
prosto na czoło/włosy
AHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHHAAHAHAHAHAHAH NIC
WCZORAJ SIĘ Z TEGO NIE ŚMIAŁAM.
po drodze też wstąpiłyśmy po Czeko, wtedy było fajnie, rly :3