Było zajebiście:
i odjazdy w 9 osób
i wychodzenie z Natalką i chłopakami
i opalanie się nad morzem o 7 rano w cieniu
i se samochodziki z Jędrkiem
i te BANDŻI
i jeżdzenie na gogartach
i żarcie na mieście
i te tło w pizzerii ; P
i przełamałam się i zrobiłam fikołka w przód
i ta kolejka z tatą i z Jędrkiem (niegdy więcej)
i wąsy taty w bitej śmietanie
i tłumacznie komuś drogi i sie przy tym oplucie
i te łarzenie po sklepach z ciuchami
i sesyjki zdjęciowe z efektem : `O Mój Boże`
i bieg Natalkii
i jędrek mnie nosił na baranach tak że szłam nogami
i te kawały
i chlańsko
i te chodzenie po mieście aż nogi do dupy właziły
i te moje 3 odciski od bardzo miękich butów
i hujowe uczulenie na całym ciele
i pompa przy jedzenie goferóf
i mój zajekurwabisty śmiech (jakbym się dławiła)
i akcja w samochodzie że chciałam wysiść
i te granie w siate
i moje bitwy z Michałkiem i Jędrusiem
i pływanie z Natalia na Jędrka malusieńkim pontoniku (był Ogień ; D)
i...
Jeszcze tego od huja ale już nie pamiętam ; DD.
Pomimo niektórych wydarzeń bolących, swędzących itp. i tak było ZAJEBIŚCIE.
Fakt, że za wami tęskniłam ; **.
Dziś na nockę do B-wo do Sylcii mojej ; **.
WRRRR ;****