Ten rysune narysowała moja przyjacióła Ania ; *
Kocham cię Juuluuś < 33
1.09.2006 Wtedy się to zaczęło. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe wyzwania. I coś co zmieniło moje życie. Handball, moja przygoda pełna wzlotów i upadków, porażek i wygranych. Chwil smutnych jak i radosnych. Co to jest Handball? Piłka, dwie bramki? Nie, to coś więcej. Coś co pozwala oderwać się od świata i zanurzyć się całkowicie w fascynującym sporcie. 6 lat minęło, wiele się zmieniło. Lecz to jest jak narkotyk. Pragniesz go, gdy odczuwasz problemy przez to odkładasz na jakiś czas ale tak naprawdę nigdy nie przestajesz tego kochać. Były w moim życiu momenty gdy miałam dość. Na boisku nic nie wychodziło, doskwierał ból, kontuzje. Był moment gdy wiedziałam że to już koniec. Nienawidziłam Piłki ręcznej, nie chciałam o tym słyszeć lecz dopiero teraz, gdy mam świadomość że moja przygoda z tym sportem dobiega końca zdałam sobie sprawę jak bardzo to kocham. Mimo że w moim życiu pojawi się wiele nowych zainteresowań Handball zawsze będzie w moim sercu! Jest to miłość od zawsze na zawsze e < ---- to napisała Sara bardzo mi się spodobało , Handball ponad życie ee
Do twarzy mi było w smutku. Zaprzyjaźniłam się z nim nawet. Z tęsknotą także. Wiedziałam teraz, że tęsknota to nie tylko przebieranie ziarenek maku. Nie tylko nadsłuchiwanie jego kroków za drzwiami (&). Bo 'tęsknić' i 'czekać' to prawie to samo. Pod warunkiem, że czekając się tęskni, a tęskniąc czeka. Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można..
Naprawdę uważasz, że kiedy powiesz mi: zapomnij o nim , to przestanie boleć mnie serce? to tak jakby ciebie rozbolała głowa a ja powiedziałabym ci: naklej sobie plaster.
chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość. nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca...
Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.
"to nie jest tak, ze jestem zbyt wybredna, czy czekam na księcia na białym rumaku. ja zwyczajnie nie potrafie trwonić czasu na jakiś palantów, których mózg zastępują bicepsy, a ich szacunek do kobiet mieści się w łyżeczce do herbaty."
Czasami chciałabym tak po prostu stać z tobą i marznąć pośród białych ulic. Nie zwracając uwagi na mijający czas, przechodniów i mróz panujący na dworze. Ukryłabym twarz w twojej szyi, a ty przytulałbyś mnie swoimi silnymi ramionami, szepcząc że nie mam czego się już bać. I wiesz ? Mogłabym już wiecznie trwać w tym szczęściu.
Pokazałam Ci, ze potrafię czekać..Choć każdego dnia przeżywałam najgorszy horror mego życia..A ty nic sobie z tego nie zrobiłeś. Tylko dałeś mi te pieprzona nadzieje, która trwa we mnie i odejść nie chce.
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywał najgorszych decyzji i robił największe błędy świata.