Dziwne sprzeczności. Za oknem jesień średniowiecza, a ja czuję niekontrolowany napływ endorfin. Dawno już się tak nie czułam i w sumie nie wiem, czy to dobrze. Gdzie jest królowa śniegu?
Póki co szykuję się na kolejną porcję tych cudownych hormonów, tym razem przy akompaniamencie łamiących żebra basów, jea.
od dzisiaj ta piosenka kojarzy mi się tylko z jednym!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24