Przetrwałam ten dzień.
Przetrwałam ten dzień choć był bardzo ciężki.
Jednak już tak całkowicie pod wieczór po rozmowie z moją przyjaciółką Anią ze studiów było mi lżej. Tak po prostu kurde lżej.
Wreszcie odetchnęłam z ulgą i poraz kolejny przekonałam się, że nie jestem w tym wszystkim sama. Że mam cudowne osoby wokół siebie.
Zrobiłam nawet pierwsze świąteczne zdjęcia.
Jutro czeka mnie sprzątanie i praca a potem wyczekiwany weekend.
W sobotę czeka nas sesja z naszą ulubioną panią fotograf z którą mieliśmy sesję niedługo po ślubie , już zupełnie w innym studio ale też w Lublinie.
A Potem ta imprezka której o dziwo już nie mogę się doczekać. Cieszę się na to spotkanie :)
Oby to był wstęp do tych lepszych dni...bo w ostatnie dni czułam się jakbym siedziała na tykającej bombie..Która mogła w każdej chwili wybuchnąć
Teraz jednak jest lżej i czuję, że powoli wychodzi słońce.
Dobrej nocy :)
Użytkownik kasiamisiek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.