Wystawa

Jak to dyrektorka skomentowała "Niczym szewc bez butów".

Zostaliśmy uświadomieni dzisiaj, że idziemy na wystawę naszych zdjęć do gimnazjum nr 5. Oczywiście żadno z nas nie miało aparatu. Nawet szkolnego nie wzieliśmy, dlatego zdjęcie robione mym zacnym telefonem. I właśnie stąd wyżej wspomniany komentarz.

Jakoś nie byłam zachwycona. Wszyscy wyglądali jakby na pogrzeb przyszli. Ja tak pogodnie im pomachałam, gdy mnie pani dyrektor przedstawiała a oni nic. =.= Cóż. W ogóle miałam wrażenie nikłego zainteresowania. Podejrzewam, że większość z ludzi tam obecnych chciała się tylko zerwać z tych 20 minut lekcji. Trudno. Będą jeszcze okazje. Następna wystawa najprawdopodobniej w 3-ce. W sumie fajnie będzie spojrzeć np na Kryse wzrokiem wyrażającym "Może we mnie nie wierzyłeś, ale spójrz - coś osiągnęłam".

Uwielbiam te nasze ciche cztery ściany, w których się uczymy. To miłe, gdy widać, że jesteśmy ważni dla ludzi, którzy pomagają się nam rozwijać.