Dzień dobrze spędzony. W prawdzie mam patyki zamiast włosów i tonę tapety, którą będę musiała zmyć niedługo, na myśl o czym ogarnia mnie przyrażenie.... Ale było świetnie. Dużo zabawy, dużo śmiechu. Czuję się usatysfakcjonowana, spełniona twórczo. Poza tym cieszę się niesamowicie, że w końcu wyszło nam cos, co miało ręce i nogi.
Spoko. Jak dla mnie możemy już planowac kolejną sesję :)