Felerny myślęcinek...nie wiedziałam że aż tak mocno się poślizgnął...no i w tym momęcie poszło mi strzemie....więc ciekawie...muszę iśc i sprawdzić mu dzisiaj girki. Ale i tak daliśmy radę i mój dzielny wierzchowiec podniósł się i pogalopował dalej:P