Miło tak czasem cofnąć sie w czasie.
Wrócić do tych momentów, gdzie bylo sie z 7 kg lżejszym, szczęśliwym człowiekiem.
Kurde, ja kiedys na prawde byłam szczęśliwa, nie moge uwierzyć, że ktoś mógł mnie kiedyś tak kochać.
Nie zebym teraz była jakimś nieszczęśliwym czlowiekiem, tylko ciągle w tym życiu czegoś brakuje.
Chyba potrzeba wakacji. Marzę,żeby położyć sie na plaży pod gwieździstym niebem i tak leżeć :)
Chociaż to mi nasuwa masę wspomnień, na szczęście tych dobrych, z tych najszczęśliwszych czasów.
Dobra pierdoło, idź spać, bo zaczynasz pitolić.
Dobranoc:)