Chciałam w czoraj zdać relacje z ogniska,ale i se komp. zepsuł więc nic z tego,a, że jetem traz u babci w bytomiu
to net jestWczorajszy dziń był baaaaardzo dziwny
Rano zepsułąm kompa(taka mówi, że już był za stary(niby zasilanie padło),ale ja wiem swoje
).
Potem byłam na ogsnisku.Z fajnych osób była tylko Weruś i Karina.Noi ksiądz z P.Dominiką
Jakiś cudem nie bło żadnego(dosłwonie!)ministranta....Maciek miał swje ognisko,a reszcie s pewnie ni chciało
LENIE TYLE
A ja sie dziwiłam, czemu było tak nudno
Oni to przynajmniej zawsze rozkręcali jakoś, a ty razem ja z Weruś musiałyśmy grzebać w chaszczach,żeby ognisko nie skończyło sie palić
Chociaż...To też nie byłby zły pomysł
Na szczęście potem "wszyscy" poszli i zostałyśmy w czwórke na "randce z księdzem"
Ach...Ale on jest "mądry, przystojny, fajny i inteligentny"
Nie no dobra->nie bierzcie tego do siebie
A potem po ognisku wielki powrót do domu i pakowanie do babciNo,a teraz siedze u babci na kompie.....Tylk szkoda, że tak wcześnie xD
Buziaczki dla Was
Specjalnie dla Klani- w kolorze różowym