Olsztyn 2012. Najlepsza wycieczka ever, bo z najlepszymi ludźmi <3
Małe podsumowanko.
Rok 2012 zaliczam do jak najbardziej udanych. Wiadomo są plusy i minusy, ale kto by na te minusy patrzył ;)
Były momenty, w których chciałam żeby on się już skończył i zapomnieć o wszystkim co było, ale po dłuższym przemyśleniu stwierdzam, że nie było źle ;)
Największym plusem jest to, że cały rok był z Najukochańszym i Najlepszym mężczyzną na Świecie, którego Kocham Bardzo ale to Bardzo Mocno :)
Były momenty przełomowe, zmiana szkoły, przeprowadzka do Szczecina, może nie było to najlepszym pomysłem, ale w sumie nie żałuję. Poznałam wiele naprawdę cudownych ludzi do których zdążyłam się w pewnym sensie przywiązać. Nowa klasa. Czy ją lubię? Są wyjątki, ale nawet mi odpowiada ;]. Brakuje tylko tych z którymi nie ukrywajmy było zawsze najlepiej. Są to te Panie ze zdjęcia i jeszcze oprócz nich Martyna <3.
Od września jest to całkiem inne życie. Niekoniecznie bardziej mi się podoba, ale daję radę.
Mam nadzieję, że rok 2013 będzie równie udany jak ten, a nawet lepszy.
Wiem, że na pewno nie zmieni się to, że Kocham i Tęsknię. Za tym co minęło i za tymi najwazniejszymi. Za tymi co zawsze są i byli i wiem, że będą. Niezależnie od sytuacji.
Za tymi, którymi mogę nazwać przyjaciółmi. Tymi najprawdziwszymi.
Szczęśłiwego Mordeczki :)